Taveria



Od wieków mieszkańcy Taverii przekazują sobie niesamowitą opowieść o tym, jak powstał świat. Zaledwie siedem tysięcy lat temu pewien śmiałek zdecydował się na zapisanie tej historii, jednak to było i tak zbyt późno – nikt nie uchronił mitu przed zniekształceniami.
Mówili, że na początku był Chaos. Powiadali też, że na początku był Ład. Przekonywali, że na początku nie było Niczego. Twierdzili, że na początku było Wszystko, które się rozpierzchło w jednej sekundzie. Żadna z tych teorii nie jest pewna. Prawdą natomiast jest to, że To – Co – Było – Genezą, powołało do życia dwie istoty: Lwa i Kobietę, których przeznaczeniem była walka. Walka, która miała ustanowić porządek współczesnego świata. To Człowiek pokonał Zwierzę, które od tej pory miało czcić rasę ludzką i to jej być posłusznym, a Kobieta dostała imię Tarkea – co znaczy ważny. Nazywana również Najważniejszą lub Najwyższą Boginią, została panią bogów. Zaś To – Co – Było – Na – Początku wydało na świat jeszcze dwóch Ludzi, braci Kobiety: Vesila, który został ogłoszony panem mórz oraz Maanalainena, który zawładnął światem zmarłych.
Ranne zwierzę wydało na świat trójkę ludzkiego potomstwa: Maaperę – boginię płodności – Rohkeusa – boga mądrości – oraz Tunne, boginię miłości.
Z pożądania szóstki bogów powstało siedem kolejnych bóstw:
+ Tarkea i Rohkeus powołali do życia Äiti, boginię macierzyństwa
+ Vesil i Maapera spłodzili Galdura, boga magii; Asego, boga wojny; oraz Taide – boginię sztuki
+ ze związku Maanalainena oraz Tunne powstał Bàs, bóg śmierci; Taistella, bogini niezgody; oraz Justicia – bogini sprawiedliwości.
Dzieci te również zaczęły łączyć się w związki, co bardzo rozgniewało skłóconych rodziców. Każde kolejne wnuczę było mordowane, aż do momentu, gdy Tarkea nie ulitowała się nad dwójką bliźniaków – Voitto i Menetysem, synami Äiti i Bàsa. Od tamtej pory wnuczęta zyskały miana bożków – nie miały prawa zasiadania na Niebieskich Tronach, jednak ich moce były porównywalne z mocami ich rodziców i dziadków. Mieli mieszkać wśród ludzi, zachowywać się jak ludzie, a Prawo zabaraniało im ukazywania swej prawdziwej natury.
Zaś Voitto i Menetys stali się bożkami zwycięstwa i przegranej, jako symbole wygrania życia, a przegrania boskości.
Niewielu takich bożków włóczy się dziś po świecie. Bogini Taistella złożyła śluby czystości, jej siostra Justicia powiła Galdurowi córkę Maihę, która stała się bożkiem losu, oraz dwóch synów: Kauppę, który patronował handlowi oraz Fera, który miał czuwać nad podróżnymi. Zaś z przelotnego romansu Taide i Bàsa powstał Nuoret, bożek młodości, srogo ukarany przez Tarkeę za niewierność boga śmierci względem jej córki – Nuoret miał zawsze mieć umysł na poziomie małego, naiwnego zwierzęcia. Choć piękny i silny ciałem, pozostawał słaby duchem.
Wiele opowieści o kłótniach między bogami, o ich namiętnościach i afektach można by znaleźć w mitologii. Niech ten encyklopedyczny skrót starczy Ci, gdyż Tarkea nie lubi oper mydlanych. Dlatego całą historię zna tylko i wyłącznie ona.


Taverię można by opisać jako półwysep. Jedynie od południowo – wschodniej strony nie graniczy ona z morzem, znajdują się tam Góry Pawijskie – najbardziej skaliste, najwyższe i najbardziej niedostępne z trzech pasm górskich znajdujących się w tej krainie. Nikt nigdy do końca ich nie zbadał, zatem mieszkańcy Taverii nie wiedzą tak naprawdę, co znajduje się na granicy południowo – wschodniej. Ten teren zamieszkują Pawijczycy.
Z Gór Pawijskich wypływają dwie z trzech taveryjskich rzek: Teros oraz Zetra. Ta pierwsza, mająca ujście do Morza Małego, które stanowi południowo – zachodni kraniec Taverii, wyznacza granicę między terenem zamieszkałym przez Pawijczyków a rolnymi posiadłościami Terosów. Druga z nich, kierująca się ku północy, jest naturalną barierą oddzielającą Zetroków od gór i na pół dzieli wschodnią część krainy. Ma ona swe ujście do Morza Taverskiego – drugiego z taveryjskich mórz, które oblewa krainę od zachodu, północy oraz wschodu – dokładnie w miejscu, gdzie woda najgłębiej się wdziera w ląd. To jest koniec Półwyspu Wentrowskiego – to tu znajduje się najdalej wysunięty na wschód punkt Taverii. Jest to teren zamieszkały przez Wentrów, a dostępu do niego bronią Ygoci – mieszkańcy Małych Gór Ygot.
Pomiędzy Zetrą a Teros biegnie wąski pas pustynny, który rozlewa się w wielką plamę piasku w centralnej części krainy. Pustynia Malatrak, zamieszkiwana przez Malatraków, jest nie mniej groźnym regionem niż Góry Pawijskie. Od północy osłaniają ją Góry Sketów – średnie co do wielkości w Taverii, zamieszkiwane – cóż za niespodzianka – przez Sketów. Z nich wypływa, ku północy, trzecia rzeka – Karuga. Jest ona naturalną granicą między ogromnym terytorium Terosów (które zajmuje całą zachodnią część Taverii) a skromnym kawałkiem ziemi Karugów.


W Taverii zamieszkuje osiem ras ludzi. Każdej z nich są przypisywane różne cechy, każdy lud trudni się czym innym, każdy ma swojego ohjaavat – czyli przełożonego, przywódcę, który za niego odpowiada.
+ Najbardziej liczni są Terosi (stanowią ok. 45% społeczeństwa), którzy zamieszkują całą zachodnią część krainy: od południa ich teren graniczy z Morzem Małym i rzeką Teros, od wschodu z Górami Pawijskim, Pustynią Malatrak, Górami Sketów oraz rzeką Karugą, zaś od północy i zachodu – z Morzem Taverskim. Terosi są w większości ludem rolniczym, zatem są najważniejsi w całej Taverii – to na ich barkach leży ciężar wyżywienia wszystkich mieszkańców.
Są obdarzeni licznymi przywilejami – w mniemaniu innych ras, zbyt licznymi – co ma związek raczej nie z odpowiedzialnością, jaka na nich ciąży, ale z tym, że ich przedstawiciel zasiada na tronie: Ezan II jest Terosem, podobnie jak cała jego rodzina.
Terosi są rasą najbardziej rozpoznawalną pod względem fizycznym – w większości mają jasne włosy i ciemne oczy, przeważnie zielone.
Ich przełożonym jest Viktor – najmłodszy syn Ezana II.
+ Drudzy pod względem liczebności są Karugowie, których jednak jest trzy razy mniej niż Terosów. Zamieszkują nieduży skrawek ziemi wschodniej Taverii od północy mając Morze Taverskie, od wschodu Zetrę, od północy Góry Pawijskie, zaś od zachodu Pustynię Malatrak, Góry Sketów oraz Karugę.
Zajmują się handlem, są wędrowcami, jednak w Taverii uważani są za najbardziej inteligentnych. To sprawia, że są tak naprawdę jedyną rasą, której Ezan II się obawia – pozbawił więc ich większości przywilejów, nakładając coraz większe podatki. Ta polityka doprowadziła Karugów do ostateczności – to właśnie oni wywołali powstanie, mając dość złego traktowania.
Ich przełożonym jest Kyrion, który jednak odciął się wyraźnie od rebelii.
+ Następni w kolejności są Pawijczycy, zamieszkujący niedostępne Góry Pawijskie.
Nikt tak naprawdę dobrze nie zna tych ludzi, dla wygody zostali uznani za prymitywnych i niezbyt inteligentnych – jest to konsekwencją ich odcięcia się od pozostałych ras. Nie utrzymują właściwie z nikim kontaktów, nie angażują się w politykę, nie posiadają żadnych przywilejów – ani też żadnych obowiązków.
Ich przełożonym jest niejaki Leon.
+ Potem są Zetroci, którzy osiedlili się między dwoma pasmami górskimi – Górami Pawijskimi oraz Małymi Górami Ygot, od zachodu granicząc z Zetrą – od wschodu zaś z Morzem Taverskim.
Trudnią się rzemiosłem, dzięki czemu zyskali sobie miano najpracowitszych. Pokojowo nastawieni do innych, zazwyczaj spokojni , powiada się, że zawsze są optymistami.
Na ich czele stoi Deton.
+ Na Półwyspie Wentrowskim cieśnią się Wentrowie, otoczeni z trzech stron przez Morze Taverskie, od lądu bronieni przez Małe Góry Ygot. Swoją drogą, tajemnicą Poliszynela jest fakt, że całkiem nieźle płacom ich mieszkańcom za bronienie dostępu do Półwyspu niepowołanym gościom.
Wentrowie są mrukliwi, wychowywani dziecka na wojowników, wciąż gotowi do ataku na nieistniejącego wroga. Dysponują świetną flotą, jednak z powodu braku wojen (to, że Taveria nie ma ich z kim prowadzić, do nich nie dociera), zostali zmuszeni do wpuszczenia ciekawskich na swój teren. Zarabiają na życie, ucząc wojowników z innych krain, oprowadzając po swoim terenie – jednak zawsze starannie dobierają gości.
Ich przywódcą jest Najwyższy Wojownik Elv, który niegdyś pełnił funkcję przełożonego Straży Królewskiej – stracił ją na rzecz Remusa, królewskiego bratanka.
+ Sketowie, którzy na swoją cześć nazwali góry znajdujące się w centralnej części Taverii, są najbardziej lubianą rasą. Ich gościnność, życzliwość, otwartość oraz altruizm są balsamem na duszę wszystkich Taveryjczyków. Mówi się, że jeśli ktoś ma problem, powinien odwiedzić jakiegoś Sketa – po spotkaniu natychmiast zapomni o kłopocie i spojrzy na życie świeżym, pełnym nadziei wzrokiem.
Sketowie czerpią zyski z prowadzenia karczm, w których jadło doprowadza do ekstazy nawet najbardziej wymagające podniebienia. Wszak nawet królewski kucharz jest Sketem – jest to niezwykłe, zważywszy na fakt, że Ezan II otacza się samymi Terosami.
Sketowskim ohjaavat jest Marija – jako jedyna kobieta w Taverii pełni tę zaszczytną funkcję. I to właśnie jej w udziale przypadło gotowanie obiadów samemu królowi.
+ Obszar Małych Gór Ygot zamieszkują Ygoci – uważani powszechnie za dusigroszów. Mówi się nawet, że w celu wyegzekwowania długu najlepiej nająć właśnie Ygota – choć zażąda większy procent z tego niż lichwiarz, pieniądze odzyska na pewno. I właśnie to zamiłowanie do pieniędzy doprowadziło do układu między Wentrami a Ygotami, którzy zbyt gorliwie przykładają się do kontrolowania wizytatorów Półwyspu Wentrowskiego.
Pomimo jednak tego, że skąpi, Ygoci są uczciwi. Bezlitośnie wyciągną dług od najbiedniejszej wdowy, nigdy jednak nie zażądają pieniędzy, do których nie mają żadnego prawa. Nie oszukują, nie grają w karty, nie grabią. Tylko zarobiony pieniądz przedstawia dla nich wartości.
Ich przełożonym jest Scrudge – syn niegdyś najznamienitszego ministra skarbu, który stracił stanowisko na rzecz królewskiego szwagra.
+ Najmniej licznym jest lud zamieszkujący trudną i małą Pustynię Malatrak. Podobnie jak Pawijczycy, nie kontaktują się z pozostałymi rasami, jednak nie są zepchnięci na margines społeczeństwa. Bardzo poważani w Taverii ze względu na to, w jak ekstremalnych warunkach żyją. Powiada się, że są najlepszymi zielarzami – gardzą magią, która w Taverii pełni rolę medycyny, specjalizują się więc w leczeniu bez użycia nadnaturalnych mocy. Wyjątkowo niebezpieczni, nieprzyjaźnie nastawieni, jednak nie bezwzględni i bezlitośni.
Ich przywódcą jest Assan.


Jeśli będziesz w Taverii i zapytasz co znajduje się w promieniu pięciuset metrów, nikt cię nie zrozumie. Kraina ta posiada własny system miar i wag.

+ Pytając o drogę, otrzymasz odpowiedź w milach. Jedna mila z kolei to dwie półmile, które są równe czterem ćwierćmilom, a te – ośmiu stajom. Jedna mila w przybliżeniu równa się ośmiu kilometrom. Łatwo więc wywnioskować, że półmila wynosi ok. czterech kilometrów, ćwirćmila równa się dwóm, a jedna staja w przybliżeniu jest równa jednemu kilometrowi.
Jeżeli zaś chodzi o mniejsze jednostki długości, najczęściej w Taverii używane są: sznur (ok. 45 m), wierzbica (ok. 9 m) oraz krok (ok. 2 m).

+ Ludzie unikają podawania dokładnej ilości danego towaru. Funkcjonują nazwy tuzina (12 sztuk), mendla (15), sztygi (20), izby (40), kopy (60), wielkiej setki (120), grosa (144), wielkiego tysiąca (1440) czy wielkiego grosa (1728).

+ Jeżeli trafisz na targ, z pewnością tradycyjne długości w handlu ci nie starczą. Największą jednostką jest sążeń (ok. 180 cm), który równa się trzem łokciom (jeden to około 60 cm), a te z kolei wynoszą sześć stóp (po 30 cm), równe dziewięciu sztychom (po 20 cm). To się równa dwunastu ćwierciom (ok 15 cm),dwudziestu czterem dłoniom (nieco ponad 7 cm), siedemdziesięciu dwóm palcom (nieco ponad 2 cm), lub pięćset siedemdziesięciu sześciu ziarnom (każde po 3 mm).

+ Jeżeli poprosisz młynarza o mąkę, musisz liczyć się z tym, że nie wyda ci on jej w jednokilogramowych paczuszkach. Największą jednostką jest tu łaszt (ok. 3600 l) równy trzydziestu korcom (ok. 121 l), sześćdziesięciu półkorcom (ok. 60 l), stu dwudziestu ćwierciom (ok. 30 l), dwustu czterdziestu miarkom (ok. 15l), dziewięciuset sześćdziesięciu garncom (ok. 4 l), trzy tysiące osiemset czterdziestu kwartom (ok. 1l) lub piętnastu tysiącom trzystu sześćdziesięciu kwaterkom (ok. 0,25 l).

+ Jeżeli suszy Cię w gardle, możesz liczyć nawet na beczkę (ok. 271 l) wody równą dwóm półbeczkom (ok. 137 l), nieco ponad czternastu konwiom (ok. 19 l), siedemdziesięciu dwóm garncom (ok. 4 l), stu czterdziestu czterem półgarncom (ok. 2 l), dwustu osiemdziesięciu ośmiu kwartom (ok. 1 l) lub tysiąc stu pięćdziesięciu dwóm kwaterkom (ok. 0,25 l).
Niestandardowymi miarami są: antał równy ćwierć beczki (ok. 68 l), achtel równy ósmej części beczki (ok. 34 l) oraz baryła (ok. 70 l).

+ Jeśli zgłodniałeś, nogi z pewnością zaprowadzą cię do rzeźnika (lub na rynek, do handlarza owoców, jeżeli gardzisz mięsiwem). Tu spotkasz szyffunt (ok. 169 kg) równy niemalże trzem cetnarom (ok. 65 kg), trzynastu kamieniom (ok. 13 kg), czterystu szesnastu funtom (ok. 0,4 kg), osiemset trzydziestu dwóm grzywnom (ok. 0,2 kg) lub trzynastu tysiącom trzystu dwunastu łutom (ok. 13 g).

Opracowano na podstawie

+ Obywatelem Taverii jest mężczyzna, który ukończył piętnasty rok życia (przyjmuje się, że wtedy jest już zdolny do samodzielnej pracy i założenia rodziny) – dowodem obywatelstwa jest tatuaż na lewym bicepsie, który przedstawia pierwszą literę nazwy rasy, do której należy obywatel (T, K, Y, Z, W, S, P, M).
Kobieta ma właściciela (bynajmniej nie chodzi tu o traktowanie jej jako przedmiot; Taverijczycy mają na uwadze zmniejszającą się liczbę niewiast, więc w ten sposób postanowili walczyć z porwaniami, gwałtami i innymi przestępstwami, które dotykały ich córki, żony, siostry). W przypadku mężatki, jest to, oczywiście, mąż. Wraz z zamążpójściem kobieta zyskuje część praw politycznych, których dowodem jest dużo mniejszy tatuaż na prawym nadgarstku. Kobiety do trzynastego roku życia są własnością ojca (żaden mężczyzna nie może ich nawet dotknąć; wyjątkiem są bracia, jednak niedopuszczalne są kazirodcze związki). Po osięgnięciu tego wieku, ojciec decyduje się na dalszą opiekę (aż do momentu zamążpójścia panny) lub przekazuje ją pod władanie ludu – każdy mężczyzna może z nią zrobić co chce, o ile dziewczyna wyrazi zgodę. Niewielu jednak ojców decyduje się na to, gdyż mężczyźni często nie przejmują się sprzeciwem kobiet w wielu sprawach.

+ W Taverii zarówno mężczyźni, jak i kobiety zajmują się utrzymaniem rodziny i wychowaniem dzieci.

+ Mężczyźni zyskują pełnoletność w wieku piętnastu, kobiety trzynastu lat. Obydwie ceremonie urodzinowe bardzo się różnią.
Chłopcy są „porywani” i wywożeni bardzo daleko od miasta. Zostawia im się sakiewkę z pieniędzmi oraz nóż. Delikwent ma wrócić sam do domu w przeciągu tygodnia. Jeśli mu się to uda, zostaje mianowany mężczyzną. Jeżeli nie, rozpoczynają się poszukiwania młodzieńca (włączony jest w nie zawsze miejscowy mag, co sprawia, że zawsze dochodzi do odnalezienia chłopca – o ile żyje), a gdy wraca on do miasta z rodzicami, zostaje obwołany kobietą i przez rok, aż do szesnastych urodzin ma wykonywać typowo kobiece prace. W następne urodziny rytuał się powtarza. Ostatnia próba ma miejsce w dniu dwudziestych urodzin. Jeśli delikwent sobie nie poradzi, mieszka do końca życia z rodzicami, nie mając żadnych szans na znalezienie żony i założenie rodziny. Odmawia mu się też godziwej pracy. Niemniej jednak takie przypadki w historii Taverii można by policzyć na palcach jednej ręki.
Na cześć dziewczyny, która ukończyła trzynasty rok życia, wydawana jest uczta, podczas której po raz pierwszy w życiu dotyka ona mężczyzn innych niż jej ojciec i bracia. Ma ona za zadanie uścisnąć każdemu mężczyźnie dłoń, a temu, którego wybierze, podarować wyszywane przez nią przez rękawice. Zwyczaj ten nosi nazwę lahja – jest to symboliczny podarunek, jednak lahja często sprawdza się jako dobór przyszłych małżeństw.

+ Ślub w Taverii musi się odbyć w towarzystwie kapłana ze świątyni bogini Tunne, który udziela go za pomocą wody ze źródełka Tulisiji – nymfi (półbogini – półczłowieka) ogniska domowego. Cała ceremonia jest krótsza niż poprzedzająca ją modlitwa do Tunne o wieczną miłość dla państwa młodych. Warto tu nadmienić, że śluby w Taverii zawsze są ślubami zawartymi z miłości: gdy córka oświadczy rodzicom, że jest zakochana, mają oni obowiązek wydać zgodę na małżeństwo, gdy jej wybranek o to zapyta – a ma taki obowiązek.
Znakiem zawarcia małżeństwa jest wspominany już tatuaż wykonywany na kobiecym nadgarstku .

+ W Taverii obowiązuje kara śmierci za:
– zniewagę boga lub bogini,
– zabójstwo człowieka,
– doprowadzenie kogoś do samobójczej śmierci,
– gwałt,
– porwanie dziecka lub kobiety,
– handel ludźmi,
– poruszanie się po innych krainach bez zgody króla,
– nieuzasadnione i okrutne zamordowanie zwierzęcia.

+ Jednostką monetarną Taverii jest jedna złota, która dzieli się na sto srebrne, a z kolei jedna srebrna równa się stu miedzianym. Za jedną złotą można kupić konia, za jedną srebrną kamień wieprzowiny, a za jedną miedzianą można dostać kwaterkę mleka (oczywiście, są to dane przybliżone, gdyż w różnych częściach Taverii, cena zależy od dostępności towaru na danym terenie).

+ Zabawy Taverijczyków są nieco inne się od naszych. Wśród dzieci najpopularniejsze są gry takie jak ciuciubabka czy kości. Chłopcy najchętniej grają w piłkę – ta gra różni się jednak od tej, którą znamy. Piłka, którą się posługują, jest znacznie większa i cięższa, a zadaniem graczy jest umiejscowienie jej w dołku. Nie wolno do tego celu używać rąk.
Wśród starszych bardzo rozpowszechnione są zabawy karciane, takie jak gra w mosty, której zasady łudząco przypominają te znane nam z brydża. Prócz tego, oczywiście królują szachy, młyn czy też tryktrak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytasz? Skomentuj.

Ciebie to niewiele kosztuje, a dla mnie Twoja opinia wiele znaczy.